Strona Bursy Szkolnej Nr 3 w Lublinie

Miłość bez jutra

We wtorek 07.11.20243 r. w auli bursy odbyło się spotkanie związane z ogólnopolską akcją „BohaterON – włącz historię”, do której nasza placówka włącza się od kilku lat. Jej celem jest szerzenie wiedzy o Powstaniu Warszawskim i jego Bohaterach.

W tym roku spotkanie opatrzone było tytułem zaczerpniętym z wiersza Tadeusza Gajcy – „Miłość bez jutra” i poruszało temat miłości w Powstaniu. Wydawałoby się, że w  warunkach wojny, śmierci, strachu, ciągłego terroru, ludzie walczą o egzystencjalne sprawy, ale uroczystość rozwiała wszelkie wątpliwości. W każdych, nawet ekstremalnych, warunkach potrzeba miłości, przynależności, akceptacji jest istotna i może tym bardziej nabiera głębszego sensu i znaczenia. Nadzieję w tych trudnych czasach dawała miłość. To ona w tych okolicznościach ostatecznych była próbą powrotu do normalnego życia, namiastką dawnej przedwojennej rzeczywistości. To były miłości, które próbowały pokonać rozpacz, zwątpienie, strach, chociaż nie miały gwarancji przyszłości. Podczas spotkania oprócz występów młodzieży mogliśmy obejrzeć wspomnienia Powstańców, którzy opowiadali, będąc już u schyłku życia, o swoich przeżyciach, pierwszych uczuciach. Były to bardzo wzruszające wspomnienia, budzące refleksję, zadumę, ale także radość, która niejednokrotnie pojawiała się na twarzach osób, którym przyszło przeżywać młodość w warunkach wojny i okupacji. Odnosiło się wrażenie, że w ich opowieściach nie słychać żalu, złości, a raczej spełnienie i akceptację wobec losu, w którym musieli się odnaleźć i zachować „jak trzeba”.

Według oficjalnych statystyk w czasie Powstania Warszawskiego zawarto 256 małżeństw. W rzeczywistości liczba ślubów była większa, nie zawsze bowiem dało się, dopełnić obowiązku rejestracji. Procedurę maksymalnie uproszczono, zapowiedzi dawano tylko raz, albo wcale, a sama ceremonia trwała zaledwie kilka minut. Nietypowe bywały obrączki, często zastępowały je nakrętki, a najlepszym prezentem ślubnym okazywało się zwolnienie ze służby na najbliższą noc. Jedna z łączniczek wspomina, że w dniu jej ślubu koledzy roznieśli za nią wszystkie meldunki,  inna para otrzymała zaś w prezencie ślubnym wannę pełną wody do kąpieli. Często ślubów udzielano w piwnicach lub mieszkaniach prywatnych. Zresztą decyzje o ślubie  często podejmowane były zupełnie spontanicznie. Przyszłości nie planowano na lata, liczyły się tylko najbliższe godziny.

Warto pamiętać, że podczas Powstania Warszawskiego ginęli młodzi ludzie, którzy chcieli żyć, kochać, założyć rodziny, a na koniec zestarzeć się przy bliskiej osobie. Zamiast tego spotkała ich śmierć, a w najlepszym wypadku emigracja lub stalinowskie więzienie.

„Miłość bez jutra”, Tadeusz Gajcy

Mój sen śmiertelny ciałem spełniasz
i słowem płochym w śnie poczętym:
puszysta włosów twoich perła
jak promień krągły w pościel spływa,
gdzie dłoń pierzasta jak z igliwia
rozdziela cienie ciał od lęku.

Mówimy szeptem krwi łagodnej
słuchając w sobie: niech w nas płynie,
niech niesie – światło jak w roślinie
prześwietli serc planety małe
i obudzimy się słuchając
szelestu chmur i grania wody.

Bo tyle tylko jest w nas ciepła,
co dłoń zdziwiona objąć zdoła,
i trwogi tyle, co zakrzepła
wyryje w twarzy łza jak z ognia,
i głosu w nas, co wydać może
w kielichu warg języka ostrze.

Niech płynie w nas – mówimy jeszcze
ten szmer ciemności, póki księgę
obłoków wiatr przegina miękką.
Bo tyle tylko wiary w pieśni,
ile obrazu pod powieką
ziemi odbitej ostatecznie.